Pegula przypisuje wyjazd do escape roomu udziałowi w US Open

US Open 2025
Miejsce: Flushing Meadows, Nowy Jork Daty: 24 sierpnia – 7 września
Relacja: Komentarze radiowe na żywo w 5 kanałach Live Sport i BBC Sounds, a także komentarze tekstowe na żywo na stronie internetowej i w aplikacji BBC Sport
Amerykanka Jessica Pegula mówi, że ukończenie escape roomu z przyjaciółmi pomogło jej odzyskać formę i rozpocząć drogę do ćwierćfinału US Open.
Czwarta w rankingu Pegula potrzebowała zaledwie 54 minut, aby pokonać zdenerwowaną Ann Li 6-1 6-2 w niedzielę i utrzymać nadzieję na wygranie pierwszego w karierze Wielkiego Szlema.
W ćwierćfinale zmierzy się z mistrzynią Wimbledonu z 2024 roku Barborą Krejcikovą, która obroniła osiem piłek meczowych i pokonała w emocjonującym meczu kandydatkę gospodarzy Taylor Townsend 1-6 7-6 (15-13), 6-3.
31-letnia Pegula miała trudne lato: odpadła w pierwszej rundzie Wimbledonu, a następnie odpadła na początku rundy w turniejach WTA w Waszyngtonie, Montrealu i Cincinnati.
„Szczerze mówiąc, czułem się fatalnie, przystępując do tego turnieju” – powiedział Pegula po pokonaniu swojego rodaka Li.
Pegula przerwał trening z numerem jeden na świecie, Aryną Sabalenką, na kilka dni przed US Open, ale jego nastrój poprawił się po wieczorze spędzonym z przyjaciółmi.
„[Poszliśmy] z przyjaciółmi do escape roomu, wypiliśmy ze dwa drinki i [zrozumiałam], że muszę się po prostu uspokoić i przestać się tak frustrować i za dużo rozmyślać nad tymi wszystkimi praktykami” – powiedziała.
Pegula, która 12 miesięcy temu zaprezentowała się znakomicie i dotarła do finału na torze Flushing Meadows, w niedzielę wyglądała na znacznie bliższą swojej najlepszej formy, przełamując rywalkę Li sześć razy w drodze do zwycięstwa.
„Wiem, kiedy dobrze serwuje i jest pewna siebie, że jest naprawdę niebezpieczna” – powiedziała Pegula o Li, którą pokonała w znacznie bardziej wyrównanym meczu na French Open w maju.
„Miałam wrażenie, że wyszła trochę powolna i zdenerwowana, chciałam to wykorzystać i nie pozwolić jej poczuć się komfortowo nawet na sekundę. To była moja motywacja przez cały mecz”.
Li, pomimo że zajmuje 58. miejsce w światowym rankingu i ma na koncie 22 asy serwisowe w pierwszych trzech meczach, była potencjalnie trudną przeciwniczką.
25-latka wydawała się pewna siebie, decydując się na pierwszy serwis po wygraniu rzutu monetą, ale Pegula natychmiast przełamał jej podanie.
Li poprawiła swoją grę, popełniając 10 niewymuszonych błędów i wygrywając zaledwie 8% swoich drugich serwisów w pierwszym secie, ale Pegula w odpowiedzi podniosła poziom swojej gry.
Jak zawsze Pegula był silny przy linii końcowej, ale świadomie starał się również przesunąć do siatki. Z kolei Li miał tendencję do pozostawania głęboko w siatce, bezskutecznie próbując nadążyć za potężnymi uderzeniami Peguli.
„Czułem się dziś naprawdę komfortowo, wchodząc na boisko w odpowiednim momencie. Nie zawsze tak jest, ale zaczęło się dobrze i chciałem to utrzymać aż do ostatniego meczu” – powiedział Pegula.
„To element mojej gry, który naprawdę mogę wykorzystać jako broń. Czasami utknąłem w obronie, bo jestem tam tak dobry, ale dużo nad tym pracowaliśmy i moi trenerzy są zadowoleni, kiedy wykańczam strzały znad głowy i woleje przy siatce”.
W ćwierćfinale Pegula zmierzy się z Barborą Krejcikovą, 62. tenisistką świata, lub jej rodaczką Taylor Townsend, która wyeliminowała byłą mistrzynię French Open Jelenę Ostapenko i piątą tenisistkę świata Mirrę Andreevą, nie tracąc ani jednego seta.
Później w niedzielę Krejcikova dokonała niesamowitego powrotu po przegranym secie z Townsend, a następnie przyznała, że nie wie, czy kiedykolwiek jeszcze zagra w tenisa po tym, jak w pierwszych miesiącach sezonu doznała kontuzji pleców.
„Co za mecz. Zaledwie cztery miesiące temu byłam poza kortem i nie mogłam grać, bolały mnie plecy i nie wiedziałam, czy kiedykolwiek wrócę, a tu proszę” – powiedziała po awansie do swojego pierwszego ćwierćfinału US Open od 2021 roku.
Townsend – numer jeden w światowym rankingu debla, ale 139. miejsce w rankingu singlistów – pokonała Jelenę Ostapenko i piątą w rankingu Mirrę Andreevą, awansując do 1/8 finału. Po tym, jak wygrała sześć gemów z rzędu i wygrała pierwszego seta, mało kto przewidywał, że Krejcikova odwróci losy meczu.
W drugim secie pełnym błędów każda z zawodniczek miała po dwa przełamania, zanim w decydującym tie-breaku zwyciężyła Krejcikova.
Czeszka wykazała się niezwykłą siłą psychiczną, broniąc osiem piłek meczowych, zanim w końcu wykorzystała czwartą piłkę setową.
Wydawało się, że ta walka dała Krejcikovej przewagę mentalną w decydującym secie, gdyż Townsend zaczęła wyglądać na przygaszoną, ale Amerykanka wróciła do gry po przerwie i rozwścieczyła kibiców na stadionie Louisa Armstronga.
Radość 29-latki nie trwała jednak długo, ponieważ Krejcikova przełamała jeszcze jedną piłkę i zaserwowała seta, kończąc tym samym mecz po trzech godzinach i czterech minutach.
BBC