„Narzekający” Lewis Hamilton ostrzegł, że Ferrari podjęło kluczową decyzję

Ralf Schumacher uważa, że Lewis Hamilton swoją działalnością w Ferrari nikomu nie pomaga.
Sugerując, że Hamilton „narzeka wewnętrznie” i „krytykuje” Ferrari, Schumacher zasugerował, że Hamilton jest być może „za stary” w wieku 40 lat, by przystosować się do maszyn Ferrari. Tak czy inaczej, powiedział, że decyzja o postawieniu na Charlesa Leclerca zapadła w Ferrari już dawno.
Lewis Hamilton w Ferrari: Czy uda mu się odwrócić losy meczu?Dołączenie do Ferrari miało być spełnieniem dziecięcego marzenia Hamiltona, który walczył o ósme mistrzostwo świata, ale zamienia się w koszmar.
Hamilton jest 202-krotnym gościem na podium Formuły 1, co stanowi rekord, ale jeszcze nie osiągnął takiego wyniku w Ferrari. Leclerc z kolei pięciokrotnie stawał na podium w Formule 1 2025, a podczas Grand Prix Węgier zdobył dla siebie i zespołu pierwsze pole position w tym sezonie.
Zbiegło się to w czasie z rekordowym dla Hamiltona sezonem, w którym zakwalifikował się i zajął 12. miejsce na torze, na którym wygrywał już osiem razy.
Hamilton nazwał siebie „bezużytecznym” i po tym, jak odpadł w Q2, powiedział Ferrari, żeby „zmieniło kierowcę”. Po wyścigu, po ponownym zapoznaniu się ze swoją sugestią, powiedział mediom, w tym PlanetF1.com, że „nie mam nic więcej do powiedzenia”.
Zapytany, czy na pewno wystartuje dla Ferrari w Grand Prix Holandii, pierwszym wyścigu po przerwie wakacyjnej, Hamilton dodał: „Nie mogę się doczekać powrotu… Mam nadzieję, że wrócę, tak”.
Jednak Schumacher uważa, że podejście Hamiltona nie przyniosło rezultatów ani jemu, ani Ferrari.
Co więcej, Schumacher – zwycięzca sześciu Grand Prix – twierdzi, że Leclerc jest koniem, na którego Ferrari teraz stawia.
„Przed sezonem mówiłem, że coś może pójść nie tak” – powiedział Schumacher dziennikowi BILD o zmianie Hamiltona poza sezonem.
„W tej chwili widzę w nim mnóstwo dramatów. Krytykuje zespół, narzeka wewnętrznie, ma problemy z samochodem – to nikomu nie pomaga.
„Samochód pasuje Leclercowi, nie jemu. Może jest za stary, żeby się przystosować. A może po prostu sobie nie radzi.
„Myślę, że decyzja o zatrudnieniu Leclerca została podjęta dawno temu”.
Jednak pomimo tych zapewnień i ciągłych problemów Hamiltona, Schumacher stwierdził: „Nie sądzę, żeby zrezygnował w trakcie sezonu”.
Lewis Hamilton i Charles Leclerc w bezpośredniej konfrontacji w F1 2025👉 F1 2025: Statystyki pojedynków kwalifikacyjnych między kolegami z zespołu
👉 F1 2025: Statystyki bezpośrednich wyścigów między kolegami z zespołu
W tym momencie Hamilton musi patrzeć w przyszłość, na Formułę 1 2026, jako na szansę uratowania kariery w Ferrari. Wraz z nowymi przepisami dotyczącymi podwozi i silników, istnieje potencjał na znaczącą zmianę w hierarchii, a być może także szansa dla Hamiltona na zdobycie ósmego tytułu.
Wiele mówi się o dokumentach, które Hamilton wysyłał do Ferrari, a Brytyjczyk opowiedział o tym, jak widzi możliwości rozwoju Scuderii.
„Widzę ogromny potencjał w tym zespole” – wyjaśnił. „Pasja, nic nie dorównuje jej. Ale to ogromna organizacja i wiele ruchomych części. I nie wszystkie działają na pełnych obrotach, jakich wymagają”.
„To właśnie dlatego zespół nie odniósł sukcesu, na jaki moim zdaniem zasługuje. Dlatego uważam, że moim zadaniem jest rzucić wyzwanie absolutnie każdemu obszarowi, rzucić wyzwanie każdemu w zespole, a szczególnie tym, którzy są na szczycie i podejmują decyzje.
„Jeśli spojrzeć na zespół przez ostatnie 20 lat, widać, że mieli niesamowitych kierowców: Kimiego, Fernando, Sebastiana – wszyscy byli Mistrzami Świata. Jednak nie zdobyli Mistrzostwa Świata [Raikkonen zdobył je z Ferrari w 2007 roku].
„Nie zgadzam się, żeby tak było w moim przypadku. Dlatego idę o krok dalej.
Miałem ogromne szczęście, że mogłem pracować w dwóch innych świetnych zespołach. Chociaż sytuacja jest inna, bo mamy inną kulturę i tak dalej, myślę, że jeśli podążasz cały czas tą samą ścieżką, osiągasz te same rezultaty. Dlatego po prostu podejmuję wyzwania.
„Byli niesamowicie responsywni. Doskonaliliśmy się w tak wielu obszarach, w marketingu, we wszystkim, co dostarczamy sponsorom, w sposobie, w jaki inżynierowie wciąż pracują. Wciąż jest wiele do poprawienia, ale byli bardzo responsywni.
„Ostatecznie, staram się po prostu znaleźć sojuszników w organizacji i zmotywować ich do działania, zmotywować do działania. Jestem tu po to, żeby wygrać. Nie mam tyle czasu, co tutaj [gest w stronę Kimiego Antonelliego], więc to decydujący moment.
„Naprawdę wierzę w potencjał tej drużyny. Wierzę, że w przyszłości mogą zdobyć wiele tytułów mistrza świata. Mają już imponujący dorobek. Ale za moich czasów to mój jedyny cel”.
Przeczytaj dalej: Bernie Ecclestone wskazuje palcem na „politycznego” Lewisa Hamiltona, podkreślając jego „typową” odpowiedź
planetf1.com