Rosół z kości i zeszyty – poznajcie najnowszego rekruta do kręgli w Anglii

Sonny'emu Bakerowi rzadko brakuje słów.
Mając za sobą miesiąc gry w drużynie Jamesa Andersona w turnieju A Hundred, najnowszy angielski rzucający szybkimi kręglami musiał trochę przyhamować.
„Czułem się dość niepewnie” – mówi w wywiadzie dla BBC Sport.
„Wiem, że zadaję dużo pytań, więc staram się stopniowo go do tego przyzwyczaić, zamiast od razu go spryskiwać.”
Kiedy w piątkowy poranek 22-latek odebrał telefon z nieznanego numeru – numer, który później okazał się należeć do selekcjonera reprezentacji Anglii Brendona McCulluma, który miał mu wręczyć pierwsze powołanie do reprezentacji – Baker po raz pierwszy naprawdę stracił mowę.
„Powiedziałem mu: »Obiecuję, że zwykle jestem bardziej rozmowny. Po prostu trochę brakuje mi słów«” – mówi Baker.
„Baz powiedział coś w stylu: 'Tak, słyszałem...'.”
Baker, który dorastał w Devon, a w zeszłym roku przeniósł swój dom krykietowy z Somerset do Hampshire, uwielbia rozmawiać, a jego ulubionym tematem są szybkie kręgle.
Niezależnie od tego, czy chodzi o taktykę, mechanikę akcji, czy dbałość o swoje ciało, zawodnik Hampshire Quick jest otwarcie przyznającym się do bycia maniakiem bowlingu.
Czasami przekracza granice.
Codziennie pije bulion kostny, aby uniknąć nawrotu złamań kręgosłupa, które nękały go na początku kariery.
„W zasadzie wkłada się kości do wrzącej wody, tak jak w wolnowarze, a to po prostu rozpuszcza minerały z kości” – mówi. „Dostaje się tam również kolagen.
„Jeśli dodasz do tego warzywa korzeniowe lub coś innego, odrobinę czarnego pieprzu, smakuje całkiem nieźle.
„Myślę, że to zrobiło dużą różnicę”.
Baker doznał pierwszego złamania przeciążeniowego w wieku 17 lat i rozważał wówczas karierę nauczyciela.
W latach 2022 i 2023 pojawiły się kolejne przypadki, ale niezależnie od tego, czy przyczyną był bulion kostny, czy nie, Baker od tego czasu nie miał już takich problemów i nadrabia stracony czas.
Po imponującym występie w Australii w barwach England Lions zeszłej zimy, w lutym otrzymał kontrakt rozwojowy na reprezentację Anglii, jeszcze przed rozegraniem meczu w County Championship.
Debiut w Division One miał miejsce w kwietniu – tydzień później pierwszy zdobyty pięciowicket. Ale to grając dla Manchester Originals w The Hundred, Baker naprawdę zwrócił na siebie uwagę.
David Warner skakał w najlepsze, gdy Baker otworzył grę pięcioma kolejnymi kropkami, podczas gdy nikt, nawet rzucający z Anglii Jofra Archer, nie rzucił więcej piłek z prędkością większą niż 87 mil na godzinę niż Baker – statystyka, która wywołuje uśmiech na twarzy młodego zawodnika.
„To właśnie sprawia mi przyjemność w tej grze” – mówi Baker. „Kontuzje, których doznałem, niemal mi to uświadomiły.
„Czasami chcesz pobiegać i byłoby ci o wiele łatwiej, gdybym rzucał piłki o prędkości 70 mil na godzinę.
„Wiedziałem, dokąd to zmierza, piłki nie byłyby skierowane do czterech, dawałbym o wiele mniej i nagle nie czułbym się już tak beznadziejnie.
„Ale nie byłoby też takich dni, kiedy wszystko zaczyna się odwracać, a wszyscy myślą: 'Dajcie temu dzieciakowi piłkę. Chodźmy' i wychodzą z baru, żeby popatrzeć.
„To kwestia kompromisu, prawda? Wiem, że prawdopodobnie będzie się to wiązało z kolejnymi kontuzjami. Jestem z tym pogodzony”.
Inni nie mieli tyle szczęścia co Anderson, jeśli chodzi o zaspokajanie pragnienia wiedzy Bakera.
Pozostaje on odświeżająco entuzjastyczny i podczas The Hundred w 2022 roku ugryzł w ucho pakistańskiego szybkiego Wahaba Riaza.
Wykorzystał także swoje kontakty, aby nawiązać kontakt z Brettem Lee i Shaunem Taitem – dwoma najszybszymi rzucającymi, jakich kiedykolwiek wydała Australia.
„Na początku mojej kariery nie zadawałem pytań dla samego zadawania, ale nie wiedziałem, jakich odpowiedzi oczekuję” – mówi.
„Po prostu zadawałem pytania, żeby zebrać jak najwięcej informacji i zastanowić się, a im więcej wiedziałem, tym moje pytania były bardziej szczegółowe”.
Baker jest także płodnym autorem notatek, co przypisuje swojemu wykształceniu.
Kiedy doznał pierwszego złamania zmęczeniowego, starał się o miejsce na studiach biologicznych na Uniwersytecie Oksfordzkim. Teraz prowadzi małą książeczkę, w której analizuje grę pałkarzy drużyn przeciwnych, a także dzieli się planami i nadziejami na przyszłość.
„Odkryłem, że dzięki temu angażuję się w analizę i naprawdę ją zapamiętuję” – mówi Baker.
„To byłby absolutny koszmar, gdybyś nie był pewien, czy powinieneś rzucać szeroko czy prosto, a potem wybrałbyś niewłaściwą opcję.
„Pod koniec gry nie da się tego przed sobą usprawiedliwić”.
Setka oznacza, że w notatniku Bakera jest już strona zatytułowana nazwiskiem wybitnego Australijczyka.
Spośród 12 piłek, które Baker rzucił Steve'owi Smithowi podczas meczu Welsh Fire z Manchester Originals w zeszły poniedziałek, trzy zakończyły się czterema uderzeniami, a kolejne trzy były niecelnymi rzutami.
„To było surrealistyczne, pisać notatki o Steve'ie Smithie i myśleć: »czy naprawdę będę otwierał rzuty w jego kierunku?«” – mówi Baker.
Teraz Baker pozostaje w takim samym towarzystwie. Po powrocie do zdrowia w Sydney, gdzie przeszedł rehabilitację po ostatnim urazie pleców, ostatnie dwie zimy spędził w Australii.
Kolejny transfer prawdopodobnie nastąpi w tym roku, gdy młody, szybki zawodnik będzie częścią drużyny Lions, wspierając drużynę testową w serii Ashes.
Od tego momentu wszystko może się zdarzyć.
O wiele mniej prawdopodobne nazwiska zostały wybrane przez reprezentację Anglii do debiutu w meczu testowym w Australii.
„To byłaby niezła zabawa, prawda?” – mówi Baker.
„Będę wracał do notatek na każdy temat, a Steve Smith jest jednym z najlepszych graczy w historii, jeśli chodzi o grę w czerwonej piłce, więc na pewno wrócę do tej analizy, jeśli będę jej potrzebował.
„Ale najpierw martwmy się o kilka kolejnych meczów. Nie wybiegajmy za daleko w przyszłość.
„Musimy spróbować wygrać setkę, a potem serię z Republiką Południowej Afryki i serię z Irlandią, zanim pomyślimy o tym wszystkim”.
BBC