Przez tydzień jeździłem najlepiej sprzedającym się samochodem w Wielkiej Brytanii i zdałem sobie sprawę, że istnieje o wiele lepsza alternatywa

Najnowsze dane pokazują, że Ford Puma nadal jest najlepiej sprzedającym się samochodem w Wielkiej Brytanii. Po zdobyciu tytułu w 2024 roku , ten mikro-SUV może powtórzyć swój sukces w 2025 roku. Według danych SMMT , w tym roku sprzedano już 30 764 egzemplarze Pumy. Popularność Pumy jest nieco zaskakująca, zwłaszcza po tym, jak zastąpił on cenioną Fiestę jako najmniejszy model Forda.
Istniały obawy, że wycofanie z produkcji pojazdu, który przez 12 kolejnych lat był najlepiej sprzedającym się samochodem w Wielkiej Brytanii i którego sprzedano 4,1 mln egzemplarzy, pokrzyżuje plany Forda. Jednak po ośmiu miesiącach roku Ford Puma ugruntował swoją pozycję najlepiej sprzedającego się samochodu w Wielkiej Brytanii, według magazynu Autocar. Nasuwa się więc pytanie: dlaczego wszyscy go kupują? Jako poważny (tak, bardzo) dziennikarz poczułem się zobowiązany do odpowiedzi na to pytanie.
Po tygodniu nadal nie byłem pewien, dlaczego. Puma nie jest złym samochodem, wręcz przeciwnie, jest całkiem dobra i sprawna, biorąc pod uwagę wszystkie aspekty. Miałem jednak kilka pytań. Głównym problemem jest cena. Szczerze mówiąc, w porównaniu z konkurencją Puma broni się sama.
Cena podstawowego modelu Titanium zaczyna się od nieco poniżej 27 000 funtów, co stawia go w szranki z konkurentami, takimi jak Toyota Yaris Cross, i jest o 500 funtów tańszy od Peugeota 2008. Jest to jednak nadal o około 1000 funtów droższy niż Volkswagen T-Cross.
Jeśli szukasz czegoś z nieco większą mocą, potrzebujesz wersji ST-line. Topowa Puma ST-Line X, wyposażona w 1,0-litrowy silnik Ecoboost i 7-biegową automatyczną skrzynię biegów oraz kilka opcjonalnych dodatków, kosztuje 34 730 funtów.
Po odjęciu kilku z tych opcji standardowa cena wynosi 30 830 funtów.
I szczerze mówiąc, 30 000 funtów wydaje się trochę za dużo. Z czysto powierzchownej perspektywy, na pierwszy rzut oka, oceniając książkę po okładce, wydaje się to jak płacenie za klasę biznes, ale lecąc klasą ekonomiczną. Jasne, obaj lądują w tym samym czasie, ale to i tak spora suma.
Ale mając w pamięci tę znaną literacką metaforę, jaka jest Puma po przeczytaniu kilku rozdziałów? Wewnątrz, atrakcyjność dla większości kupujących staje się natychmiast oczywista – jej niezwykła praktyczność.
Bagażnik jest głębszy i bardziej pojemny niż model Mariana Trench , a także posiada mnóstwo przegródek i schowków do przechowywania dodatkowych zakupów, kluczy i innych drobiazgów.
Pomimo żalu z powodu utraty większości przycisków, centralny ekran dotykowy jest przyjazny dla użytkownika i można łatwo dostosować się do niego i innych elementów sterujących. To samochód, z którym łatwo się oswoić i rozumiem, dlaczego może być wybierany zamiast konkurencji.
Tę samą praktyczność zauważyliśmy w modelu 2025, który mieliśmy okazję przetestować Pumę w ciągu tygodnia. Ten drugi pojazd był nieco tańszy i kosztował 29 280 funtów w wersji standardowej, ale z dodatkowymi opcjami kosztował 32 680 funtów.
Po podróży do Southend w pochmurny lipcowy dzień, moje zdanie pozostało niezmienne. Co się więc dzieje, gdy ten kompaktowy samochód pokonuje zakręty, autostrady i inne świeżo wyłożone odcinki asfaltu? Nie spodziewałem się zwinności na miarę Fiesty, ale było blisko. Podwozie dobrze trzyma się drogi, silnik ma duży moment obrotowy, układ kierowniczy jest responsywny, ale zawodzą go opony, które zdają się tracić przyczepność przy stosunkowo niskich prędkościach.
Jest też kwestia kierownicy, która jest duża i kwadratowa, przez co wydaje się za duża do tego typu samochodu; w Fordzie Explorerze sprawdza się dobrze, ale nie tutaj.
Być może to wina drogi, a może niedawnych opadów deszczu, ale samochód wyraźnie się przechylił i czuło się wyraźną świadomość, że siedzi się w samochodzie, który kiedyś był mały, a teraz ma zachowywać się jak większy pojazd. Rozmiary Pumy zapewniają jej pewną prezencję i stabilność na autostradach i innych drogach, a jej znakomity, litrowy silnik sprawia, że jazda nim to czysta przyjemność.
Jednak z obu doświadczeń wyniosłem to samo uczucie. Czemu po prostu nie wybrać używanego Forda Fiesty?
Co prawda Fiesta jest starsza i nie tak przestronna, nie jest SUV-em, ale będzie bardziej przystępna cenowo, przyjemniejsza w prowadzeniu, niemal tak samo praktyczna i prawdopodobnie równie tania w naprawie.
Daily Express