Transport. Motocykle i skutery elektryczne: gdzie są wiodące marki?

Na rynku jednośladów elektrycznych oferta jest ograniczona, zwłaszcza wśród wiodących marek.
Kilka lat temu pojawiło się kilka dużych zapowiedzi, nawet kilka świetnych projektów, jak na przykład Livewire One w Harley-Davidson, ale ten ostatni okazał się do tego stopnia porażką komercyjną, że amerykańska marka oddzieliła go, tworząc osobną markę, a zapowiedzi pozostałych pozostały na etapie zapowiedzi.
Są tylko outsiderzy i marki, które znikają tak szybko, jak się pojawiły.
Trudno dokonać wyboru, tym bardziej, że produkty bardzo rzadko mogą opuścić miasta, podczas gdy dla wielu motocyklistów jazda na motocyklu to przede wszystkim „przejażdżki” z przyjaciółmi.
Wypróbowałem już kilka z nich, m.in. Livewire, Zéro Motocycles, VMoto itd. i doszedłem do wniosku, że nie da się dzielić drogi z osobami uprawiającymi kolarstwo górskie, które nie chcą robić długich przerw co 100–150 km.
Na razie jednoślady elektryczne, czy to motocykle, czy skutery, są ograniczone do miast, gdzie mają największy sens. Gdzie jesteśmy teraz?
Wiodące marki czekająWystarczy spojrzeć na katalogi produktów wiodących marek na rynku, by zauważyć, że oferta jest bardzo ograniczona i często obejmuje jednostki o pojemności 50 cm3.
Na rynku jednośladów elektrycznych oferta jest ograniczona, zwłaszcza wśród wiodących marek.
Kilka lat temu pojawiło się kilka ważnych zapowiedzi, a nawet kilka świetnych projektów, jak na przykład Livewire One w Harley-Davidson, ale ten ostatni okazał się komercyjną porażką.
Yamaha, zajmująca drugie miejsce w pierwszej połowie roku, również oferuje silniki NEO wyłącznie w wersji o pojemności 50 cm3.
BMW radzi sobie znacznie lepiej, będąc niekwestionowanym liderem na rynku skuterów elektrycznych, nawet jeśli marka ta zaczyna tracić popularność ze względu na model CE-04 i, w mniejszym stopniu, CE-02, na które można nabyć prawo jazdy kategorii B odpowiadające 125.
Z tyłu możemy zauważyć wysiłki firmy Kawasaki w zakresie produkcji małych motocykli elektrycznych i hybrydowych: Ninja e-1 i Ninja 7 Hybrid przeznaczonych do sportu oraz Z e-1 i Z 7 Hybrid przeznaczonych do roadsterów, jednak nie odniosły one sukcesu komercyjnego.
Jeśli żadna z wiodących marek nie ma w swoim katalogu jednośladów elektrycznych ani żadnych zapowiedzi, panuje całkowity spokój.
Ponieważ przestrzeń jest wolna, lub prawie wolna, osoby z zewnątrz starają się zgarnąć swoją część tortu, a raczej ciasteczka, ponieważ rynek jest nadal tak mały.
Można tu oczywiście wspomnieć o Livewire, który obecnie funkcjonuje niezależnie, a model One nadal znajduje się w katalogu, a także o nowej serii S2 z jej wieloma wariantami.
Mamy też na myśli Zéro Motorcycles, pioniera w tej niszy i specjalistę w tej dziedzinie, ponieważ w katalogu nie ma silnika spalinowego, a motocykle te charakteryzują się wysoką wydajnością i są dobrze wyposażone, a ich autonomia jest lepsza od konkurencji – bez problemu można nimi przejechać 150 km.
Nie możemy zapomnieć o marce Can-Am, znanej we Francji z trójkołowych i quadów Spyder, która w tym roku wprowadza na rynek dwa motocykle elektryczne: roadstera i prawdziwy motocykl terenowy, charakteryzujące się dużą autonomią i dobrymi osiągami.
Wszystkie z nich to motocykle przeznaczone na wycieczki drogowe lub niedzielne przejażdżki dla tych, którzy chcą zrobić sobie dłuższą przerwę na ładowanie w połowie 250-kilometrowej trasy.
W mieście oferta jest szersza. Oczywiście przychodzi nam na myśl VMoto Super Soco z jego małymi, łatwymi w prowadzeniu motocyklami, które stosunkowo często widujemy w centrach miast.
Możemy również wspomnieć o Silence, produkującej skutery elektryczne dla marki samochodów Seat, Askoll, którą znamy przede wszystkim z modeli skuterów termicznych o pojemności 125 cm3 i która właśnie wchodzi na rynek skuterów elektrycznych, Ultraviolette, o której ostatnio dużo mówimy w kontekście modelu LSR77, a także o wielu innych markach, których asortyment często jest ograniczony.
Po wzroście na tym rynku od czasu kryzysu związanego z COVID-19 w 2020 r. widzimy, że pojazdy elektryczne z roku na rok tracą na popularności i że obecnie dominują na nim jedynie skutery.
Zakładamy, że sytuacja ta ulegnie zmianie w nadchodzących latach wraz z pojawieniem się nowych technologii akumulatorowych, umożliwiających znacznie szybsze ładowanie i jeszcze większą autonomię; przekroczenie 200 km z pewnością byłoby ciekawym kamieniem milowym.
Le Progres