Verstappen: Trudno wygrać mistrzostwo świata z McLarenem

(Motorsport-Total.com) – Od wyścigu w Spa Max Verstappen traci aż 81 punktów do lidera Mistrzostw Świata, Oscara Piastriego . Jego kolega z zespołu, Lando Norris, uważa jednak, że Holendra nie można skreślać w walce o tytuł: „To nigdy nie jest niemożliwe – udowodniliśmy to w zeszłym roku” – wspomina swoją próbę dogonienia Verstappena w 2024 roku, która ostatecznie zakończyła się niepowodzeniem.
Oczywiście to samo dotyczy Verstappena w obecnej sytuacji: „On jest już dość daleko w tyle. Nasz zespół jest obecnie bardziej stabilny i w znacznie lepszej formie niż Red Bull. Ale Max nadal jest bez wątpienia jednym z najlepszych kierowców, jakich kiedykolwiek miała Formuła 1” – chwali Norris.
Wniosek musi zatem brzmieć: „Jako kierowca nigdy bym go całkowicie nie skreślił. Ale mamy lepszy samochód, lepszy zespół – i jestem całkowicie przekonany, że uda nam się utrzymać pozycję lidera” – powiedział Brytyjczyk z przekonaniem o McLarenie.
Verstappen: „Mówiąc realistycznie, będzie to bardzo trudne”Sam Verstappen nie ukrywał, że uważa, iż pociąg do Mistrzostw Świata dawno już odjechał: „Mówiąc realistycznie, walka z McLarenem będzie bardzo trudna. Już i tak trudno jest dotrzymać kroku Ferrari i Mercedesowi” – mówi Verstappen.
Jego motywacja pozostaje wysoka, choć Holender skupia się teraz na nieco innym aspekcie – jak sam zdradza: „Wciąż jest wiele możliwości, aby dowiedzieć się więcej o samochodzie i jego zachowaniu – nawet jeśli samochody zmienią się w przyszłym roku, jest wiele rzeczy, które można zabrać ze sobą i wykorzystać w tym sezonie”.
Ale fakt, że skupiamy się teraz tylko na 2026 roku, „nie jest taki prosty”, wyjaśnia kierowca Red Bulla: „Oczywiście, samochód na przyszły rok jest już w fazie rozwoju; to dzieje się równolegle. Ale w tym roku możemy się jeszcze wiele nauczyć również pod względem technicznym. To, że nie zdobędziemy tytułu w tym roku, nie oznacza, że rezygnujemy ze wszystkiego. Jak powiedziałem: zawsze są rzeczy, które można zabrać ze sobą – i właśnie to robimy”.
W końcu Red Bull ma obecnie wiele do nadrobienia, zwłaszcza biorąc pod uwagę lidera w swojej klasie, McLarena: „Przede wszystkim znacznie lepiej radzą sobie z zarządzaniem oponami. Znacznie wydajniej radzą sobie z nimi podczas wyścigu, zwłaszcza z oponami przejściowymi w deszczu” – zauważa Verstappen, odnosząc się do Spa: „Te opony są bardziej wrażliwe, szybciej się przegrzewają – a McLaren ma to pod doskonałą kontrolą”.
„Do tego ich osiągi w zakresie średnich prędkości są naprawdę imponujące – powiedziałbym, że lepsze niż jakiegokolwiek innego zespołu. Ich przednia oś skręca niesamowicie dobrze, a tylna nie traci stabilności” – mówi mistrz świata, patrząc w przyszłość: „To coś, co my również musimy osiągnąć”.
Mekies wnosi powiew świeżości: Verstappen jest zadowolonyOczywiście, świeży powiew w zespole, który wiąże się ze zwolnieniem Christiana Hornera i mianowaniem Laurenta Mekiesa na stanowisko nowego szefa zespołu, również powinien pomóc. Verstappen uważa, że teraz jest idealny moment na przełamanie starych schematów i przemyślenie wszystkiego na nowo: „Zdecydowanie, tak zawsze jest z nowymi ludźmi. Oczywiście, to dopiero początek, ale myślę, że Laurent wykonuje świetną robotę”.
„Jest bardzo zmotywowany i zadaje właściwe pytania – mnie, ale także zespołowi. Wspaniale to widzieć” – pochwalił kierowca Red Bulla. „Jasne, prawdopodobnie w tym roku nie zobaczycie tego zbyt wiele, ale mam nadzieję, że za rok lub dwa będziecie w stanie rozpoznać jego styl. Nie mogę się tego doczekać”.
Przede wszystkim jednak czeka nas wyścig w ten weekend w Budapeszcie, na torze, który ma szczególne znaczenie dla dalszej rodziny Verstappena: teść Nelson Piquet wywołał spore zamieszanie swoim legendarnym manewrem wyprzedzania na zewnętrznym pasie, wyprzedzając Ayrtona Sennę w 1986 roku.
„Tak, rozmawialiśmy o tym” – zdradza Verstappen, nawiązując do kultowej sceny – i śmieje się: „Mogę spróbować w ten weekend – na zewnętrznej, z driftem”. Holender wątpi jednak w swoje szanse na sukces z nowoczesnymi bolidami F1: „Czy to będzie działać tak jak wtedy? Raczej nie. Ale może uda się zrobić jakieś fajne zdjęcia lub filmy. To był zdecydowanie mocny manewr”.
formel1