Miguel Oliveira żałuje złego wyboru opon na niemieckim GP MotoGP

© Lusa

Portugalski zawodnik Miguel Oliveira (Yamaha) żałował dziś złego wyboru opon na sprint niemieckiego Grand Prix MotoGP, 11. wyścig sezonu, który ukończył na 11. miejscu, poza miejscami punktowanymi.
Portugalczyk, który ukończył wyścig ze stratą 19,486 sekundy do zwycięzcy, Hiszpana Marca Márqueza (Ducati), przyznał, że „nie był to najlepszy dzień”.
„W Q1 [kwalifikacjach] wystartowałem z tylną oponą średniej klasy i od razu czułem się dobrze. Ale kiedy wydawało się, że tor wysycha, zjechałem do boksów, żeby zmienić opony i wtedy znowu zaczęło padać. To była jedna z tych decyzji, które trzeba podjąć w ciągu trzech okrążeń i nie opłaciła się” – wyjaśnił kierowca z Almady.
Oliveira o włos ominęła go przepustka do drugiej fazy kwalifikacji, Q2, plasując się poza pierwszą dziewiątką. Skorzystał jednak na nieobecności Hiszpana Mavericka Viñalesa (KTM), który rozbił się rano, startując z 12. miejsca w wyścigu sprinterskim.
„Wystartowałem w wyścigu z miękką oponą z tyłu, ale nie miałem przyczepności. To był ten sam problem, który miałem podczas treningów przed sesją kwalifikacyjną” – powiedział.
Miguel Oliveira stwierdził, że z powodu tych trudności „nie mógł utrzymać roweru w stabilnej pozycji”, ponieważ „nie miał żadnej przyczepności”.
„Jestem pewien, że wyścig mógł potoczyć się dla mnie o wiele lepiej. Naprawdę musimy znaleźć rozwiązanie dla tych ustawień” – podsumował portugalski zawodnik z Prima Pramac Yamaha.
Dzięki temu wynikowi Oliveira ma sześć punktów i plasuje się na 22. miejscu w Mistrzostwach Świata, przed Marcem Márquezem, który ma ich 319.
W niedzielę odbędzie się główny wyścig, w którym 15 najlepszych zawodników otrzyma punkty.
Przeczytaj także: Gorzki debiut. Di María strzela, ale Rosario Central traci remis
noticias ao minuto