Chaos i kontrowersje – pierwsze dwa tygodnie Rashforda w operze mydlanej Barcelony

Marcus Rashford, nowy nabytek Barcelony, zadebiutuje w niedzielę na własnym boisku, mierząc się z Como w ostatnim meczu towarzyskim przed rozpoczęciem rozgrywek La Liga.
Ale nie tak wyobrażał sobie Rashford, jak po raz pierwszy pojawił się w swoim nowym mieście.
Mecz zostanie rozegrany na boisku treningowym Barcelony, ale jego dostępność na inauguracyjny mecz ligowy w przyszły weekend wciąż nie jest pewna.
BBC Sport analizuje zdecydowanie, ale jak zwykle, chaotyczne dwa tygodnie dla mistrzów Hiszpanii.
W klubie FC Barcelona – lub „Can Barca”, jak nazywany jest w Hiszpanii klub i jego otoczenie – nigdy nie jest nudno.
Nawet najbardziej senna niedziela poza sezonem może nagle zamienić się w nową melodramatyczną kontrowersję, a plotki, kontrplotki i nagłe zwroty akcji staną się normą.
Tego lata nie było inaczej – pierwsze dwa tygodnie Rashforda w klubie zostały przyćmione serią przygód.
Największe z nich, dotyczące kapitana klubu Marca-Andre ter Stegena, przez pewien czas wydawało się prawdopodobne, że opóźni to nawet debiut Rashforda w lidze.
Ter Stegen to legenda Barcelony z ponad 400 występami i 17 trofeami na koncie. Ostatnio jednak doznał kilku kontuzji, grając zaledwie w dziewięciu meczach w zeszłym sezonie, a letni transfer Joana Garcii z Espanyolu mocno sugeruje, że klub jest gotowy odsunąć swojego kapitana na bok.
Próby jego sprzedaży zostały jednak udaremnione, gdy bramkarz przeszedł operację kręgosłupa, która miała również szersze konsekwencje.
La Liga zabrania Barcelonie rejestrowania nowych zawodników, w tym Rashforda i Garcii, ponieważ ich trudna sytuacja finansowa nie spełnia rygorystycznych wytycznych La Ligi.
Sprzedaż Ter Stegena uwolniłaby wystarczająco dużo miejsca w budżecie klubu, ale operacja uniemożliwiła letnią sprzedaż. Barca opracowała więc inny plan: wyrejestrować kapitana do stycznia.
Ter Stegen odmówił jednak złożenia podpisu pod wymaganymi dokumentami, argumentując, że kontuzja wykluczy go jedynie do listopada.
Barca zareagowała gwałtownie, wszczęła postępowanie dyscyplinarne przeciwko bramkarzowi i pozbawiła go funkcji kapitana.
Ter Stegen ustąpił, przywrócono mu funkcję kapitana i następne kilka miesięcy spędzi jako niezarejestrowany zawodnik na rehabilitacji, zanim - o ile jego następca Garcia nie będzie w złej formie lub nie kontuzja - zostanie najprawdopodobniej sprzedany w styczniu.
To powinno umożliwić Rashfordowi i innym nowym zawodnikom rejestrację (ale nie należy niczego zakładać, dopóki formalności nie zostaną zakończone), co oznacza, że będzie on dostępny na inauguracyjny mecz ligi w przyszłą sobotę przeciwko Mallorce.
Ten mecz zostanie rozegrany na wyjeździe… i to właśnie jest kolejny dramat tego lata.
W nietypowym przejawie współpracy między Barceloną a La Ligą, pierwsze trzy mecze ligowe klubu zostały zaplanowane na wyjazdach, co dało czas na dokończenie przebudowy Camp Nou.
Teoretycznie.
Przez ostatnie dwa sezony Barca grała na Stadionie Olimpijskim, a ich kultowy dom przeszedł gruntowną przebudowę. Dobudowano około 10 000 miejsc, dach i ulepszono obiekty korporacyjne. Koszt przeznaczono na ten cel ponad 1 mld funtów.
Realizacja projektu uległa znacznemu opóźnieniu, a pierwotnie planowane ponowne otwarcie w grudniu 2024 r. jest już nieaktualne.
W ten weekend mecz towarzyski z Como miał być uroczystym otwarciem. Ale i to okazało się niemożliwe, więc mecz przeniesiono na 6000-kilometrowy Johan Cruyff Stadium, znajdujący się na terenie ośrodka treningowego, zazwyczaj wykorzystywanego przez rezerwy i drużyny kobiece.
Kolejnym kamieniem milowym będzie weekend 13-14 września, kiedy to Barca podejmie Valencię w opóźnionym pierwszym meczu u siebie w czwartej rundzie La Liga.
Najnowsze zdjęcia z placu budowy – którym w rzeczywistości nadal jest Camp Nou – pokazują, że zainstalowano dolne rzędy siedzeń i ułożono boisko, ale wciąż pozostaje mnóstwo pracy do wykonania.
Na początku tego tygodnia władze lokalne zgodziły się przyznać certyfikaty bezpieczeństwa, które pozwolą na wejście około 27 000 kibiców na mecz z Valencią – ale tylko pod warunkiem terminowego ukończenia niezbędnych prac budowlanych. Teraz trwa wyścig z czasem, ponieważ nie ma jeszcze biletów w sprzedaży ani potwierdzonego miejsca.
Kiedy nowy stadion będzie w pełni ukończony, pozwalając Rashfordowi i jego kolegom z drużyny wyjść przed ponad 100 000 kibiców? Na razie to trudne pytanie jest ignorowane.
Ale to jeszcze daleka przyszłość… całkiem możliwe, że nawet długo po odejściu Rashforda.
Przy całym tym hałasie często zapomina się, że głównym celem Barcelony jest gra w piłkę nożną, a na boisku Rashford pokazał się z dobrej strony.
Jego debiut miał miejsce podczas letniego tournée klubu po Azji, gdzie pokazał błyskotliwą formę w wygranym 3:1 meczu z japońskimi mistrzami Vissel Kobe (mecz, który, jak to zwykle bywa w przypadku Barcelony, został odwołany, a następnie przywrócony kilka dni po rozpoczęciu z powodu sporu z promotorem).
Rashford nadal odgrywał ważną rolę w okresie przygotowawczym, strzelając swojego pierwszego gola dla Barcelony w poniedziałkowym zwycięstwie 5-0 nad południowokoreańskim Daegu.
Jego występy podczas trasy spotkały się z dużym uznaniem, a lokalne media donosiły, że zaimponował swoim nowym kolegom z drużyny zarówno umiejętnościami technicznymi, jak i formą fizyczną.
Jego szanse na natychmiastowe objęcie kluczowej roli wzrosły z powodu kontuzji napastnika Roberta Lewandowskiego, przez co o miejsce w środku ataku będą musieli walczyć Rashford i Ferran Torres.
Rashford dobrze wywiązał się z tej roli w zwycięskim meczu z Daegu i niemal na pewno będzie miał więcej minut na boisku w meczu z Como, co da mu doskonałą okazję, by przekonać Hansiego Flicka, że powinien wyjść w podstawowym składzie na mecz z Mallorcą w przyszły weekend.
Niepewny jest status Lewandowskiego w meczu rozpoczynającym rozgrywki, ale Flick już zauważył, że Rashford może wnieść duży wkład zarówno na pozycji numer dziewięć, jak i na lewym skrzydle, więc z pewnością otrzyma szansę gry.
A biorąc pod uwagę nieustanną kontrolę, jakiej doświadczał w ostatnich latach w Anglii, zapewne jest bardzo zadowolony, że niekończący się cyrk wokół Barcelony pozwolił mu jak dotąd pozostać niezauważonym.
BBC