Prawo. Jakie ryzyko niesie zakrycie tablicy rejestracyjnej, aby uniknąć mandatu za parkowanie?

W związku z powszechnym stosowaniem w miastach tzw. „specyfikatorów”, czyli pojazdów wyposażonych w technologię umożliwiającą masowe wystawianie mandatów, niektórzy kierowcy ulegają pokusie zamaskowania tablic rejestracyjnych, aby uniknąć mandatów. Czy to legalne? Jakie jest ryzyko? Zadaliśmy te pytania Jeanowi-Baptiste'owi Le Dallowi, prawnikowi specjalizującemu się w ruchu drogowym.
„Przede wszystkim należy rozróżnić dwie rzeczy. Z jednej strony, ukrywanie tablicy rejestracyjnej, polegające na ukryciu jej części. Z drugiej, kradzież tablicy rejestracyjnej, polegająca na jej zamaskowaniu. Kradzież tablicy rejestracyjnej jest przestępstwem i podlega karze siedmiu lat więzienia oraz grzywny w wysokości 30 000 euro” – ostrzega mistrz Jean-Baptiste Le Dall.
Co mówi prawo?Artykuł R317-8 Kodeksu Drogowego stanowi, że: „Wszystkie pojazdy silnikowe, z wyjątkiem pojazdów przeznaczonych do robót publicznych, muszą być wyposażone w dwie tablice rejestracyjne z numerem przypisanym do pojazdu, umieszczone w widoczny i nieusuwalny sposób z przodu i z tyłu pojazdu. Każda tablica musi być utrzymywana w stanie umożliwiającym odczytanie napisów” – wspomina mistrz Jean-Baptiste Le Dall.
Po co ukrywać tablicę rejestracyjną na ulicy?„ Ukrywając numer lub literę na tablicy rejestracyjnej, niektórzy kierowcy wiedzą, że uniemożliwią urządzeniu LAPI, używanemu w miastach przez organy ścigania, rozpoznanie numeru rejestracyjnego pojazdu. Brak rejestracji oznacza brak mandatu w skrzynce pocztowej posiadacza dowodu rejestracyjnego. Celem jest zapobieżenie nałożeniu mandatu za parkowanie (FPS) w przypadku braku zapłaty lub przekroczenia dozwolonego czasu parkowania” – wyjaśnia Maître Le Dall. „To powszechna praktyka, o czym świadczą liczne poradniki w internecie”.
Prawo stanowi: „Każda tablica musi być utrzymywana w stanie umożliwiającym odczytanie znajdujących się na niej napisów”.
„Ale oczywiście wszystko zależy od interpretacji tego wywiadu. Tablica rejestracyjna pokryta błotem po przejażdżce samochodem terenowym czy przyklejona do niej kartka papieru z numerem to nie to samo. To kwestia interpretacji, ale za szybką zapłatę można dostać mandat w wysokości 135 lub 90 euro, ale bez odliczenia punktów karnych” – wyjaśnia Maître Le Dall.
Czy to wykroczenie parkingowe zostanie odnotowane?„Posiadacz dowodu rejestracyjnego pojazdu ponosi, zgodnie z art. L. 121-3, odpowiedzialność finansową za grzywnę nałożoną za naruszenie przepisów dotyczących posiadania tablic rejestracyjnych na warunkach przewidzianych w art. R. 317-8…”
„To wykroczenie można zauważyć, gdy pojazd jest w ruchu, ale co z sytuacją, gdy jest zaparkowany? W tej sprawie zapadł wyrok Sądu Kasacyjnego, który zakończył się skazaniem kierowcy. Odpowiedź brzmi: tak, można zostać ukaranym grzywną za parkowanie z nieczytelną tablicą rejestracyjną. Ale stawka jest niewielka, a grzywna wynosi 135 euro” – dodaje Maître Le Dall.
Le Progres