Francuski rynek motoryzacyjny odnotował niewielką poprawę we wrześniu, ale wciąż nie udało się zrekompensować spadku obserwowanego na początku roku.

Sprzedaż nowych samochodów we Francji wzrosła nieznacznie we wrześniu w ujęciu rok do roku (+1%), dzięki jednemu dodatkowemu dniowi roboczemu, co wcale nie rekompensuje spadku o 6,25% od początku roku . Według danych opublikowanych w środę przez Platformę Motoryzacyjną (PFA), stowarzyszenie producentów i dostawców sprzętu, we wrześniu zarejestrowano 140 354 nowe samochody. A jednak, według danych AAA Data, tylko dzięki jednemu dodatkowemu dniowi roboczemu we wrześniu 2025 roku w porównaniu z rokiem 2024 rynek „utrzymuje się na powierzchni”.
Rynek samochodowy jest „stabilny na nienormalnie niskim poziomie” – analizował prezes PFA Luc Chatel w RMC.
„We wrześniu sprzedajemy średnio 160 000 pojazdów, w zeszłym miesiącu sprzedaliśmy 140 000” – wyjaśnił.
Liczba rejestracji spadła o 19,8% między wrześniem 2019 r. a wrześniem 2025 r., a sprzedaż wciąż jest daleka od powrotu do poziomu sprzed pandemii COVID-19.
Grupy Stellantis i Renault mają ponad połowę rynku, z 25,7% sprzedaży każda. Jednak ta pierwsza, która przechodzi trudny okres, odnotowała stagnację w liczbie rejestracji w ciągu ostatniego roku, podczas gdy Renault odnotowało wzrost o 6,5%. W ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy roku sprzedaż Stellantis spadła o 9,47%. Grupa, która posiada 14 marek, w październiku wprowadzi na kilka dni skrócony czas pracy w kilku swoich europejskich fabrykach, w tym trzech we Francji .
Jeśli chodzi o silniki, samochody elektryczne stanowiły 22% rejestracji we wrześniu i 18,3% w ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy roku. Hybrydy nadal stanowią zdecydowaną większość, a „silniki spalinowe (w tym LPG) stanowią obecnie zaledwie 3% rejestracji” – zauważa AAA Data.
„Nowa formuła premii za energię elektryczną (...) dla osób fizycznych już przynosi pozytywne rezultaty” — zauważa Marie-Laure Nivot, analityczka w AAA Data.
Jednak, chociaż pojazdy z silnikami spalinowymi zostaną zakazane w Unii Europejskiej w 2035 roku, „w tym roku musielibyśmy sprzedać około 25–26% pojazdów elektrycznych, aby utrzymać ten trend” – podkreśla Luc Chatel. „Jasne jest, że tego nie osiągniemy. Prawda o cenach jest kluczowa” – mówi. Na tym nowym rynku samochodowym, gdzie ceny są „odstraszające”, według Grégory’ego Careta z UFC-Que Choisir, udział pojazdów ekonomicznych i z niższej półki rośnie, stanowiąc 56% sprzedaży w pierwszych dziewięciu miesiącach 2025 roku.
BFM TV